Na pocieszenie dodam, że ta fajka świetnie się sprawuje w użytkowaniu, pozdrawiam.

KDT Warszawa Sherlock Holmes

Według mnie, gruszka tylko do aromatów.

Skraplacz w fajce, tak jak katalizator w samochodzie, przeszkadza.

Póki co zetknąłem się ze zwrotem "księga się pisze". Bruyere raczej się nie pisze, nawet na fajce, a tym bardziej na fajce nie pisze. Fakt, że ktoś to na fajce napisał i ktoś się na taką fajkę pisze w żadnym razie nie kłóci się z powyższą tezą. Czasami sztuka pisania równa trudnością sztuce palenia.

Pal sobie bracie dalej spokojnie Perfection, pozdrawiam.

Fajka bardzo okazała, może nie tak bardzo funkcjonalna, jak Falcon kontestowany przez Voigt'a, ale może być ozdobą kolekcji - gratuluję!

palenie przyjmuje znamiona misterium, alienacja, organoleptyczne przejście w inne sfery, słodycz, intymność i wbrew skojarzeniom z podkładami kolejowymi, odejście od tego, co industrialne

generalnie palę bez filtrów, ale z moich skromnych doświadczeń "filtrowych" wynika, że balsa jest mniej wyczuwalna, zatem bardziej przyjazna

Prowokacja urocza i pięknie przygotowana, łącznie z linkami. Gratulując proponuję spalić na dobry początek średniej jakości Cohibę w kukurydziance.

nie widzę nic niewłaściwego w La na początek, ale niestety La rozwydrza , rozleniwia i nie uczy szacunku do fajki i nawyku chłodnego palenia - po La, jak ktoś pokocha, niewiele smakuje, a jak braknie środków płatniczych, zaczyna się problem

proponuję: nie ubijać mocno, po napełnieniu zapalić i równomiernie ubić, zapalić jeszcze raz, ponownie delikatnie ubić, a właściwie wyrównać żarzenie i palić spokojnie, aż do końca

bardzo przyzwoity, czysty tytoń, chociaż trochę słaby

Może do palenia halucynogennych ziół?

Kto jak kto, ale fajczarze powinni szanować swój język ojczysty. Podobno "szlachectwo zobowišzuje".