W.O. Larsen "Fresh & Elegant"
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy tytoniowi
JA również testuję tego LArsena, (w przerwach Balkan Flake SG) . Najwięcej przyjemnego cytusowo-słodkiego aromatu odkrywam w "drugiej połowie" palenia.... pali sie praktycznie bezobsługowo (ale musi być podsuszony jak dla mnie...)
Podsumowując polecam.. w mojej skali 1-10 daje 7 (co do mocy to czuć ja dopiero pod koniec palenia
Podsumowując polecam.. w mojej skali 1-10 daje 7 (co do mocy to czuć ja dopiero pod koniec palenia

Niewiele mogę dodać od siebie. Wg. mnie tytoń delikatny, pozostawiający przyjemny zapach w pomieszczeniu, spala się bardzo dobrze (pierwsze palenie cud-miód - popiół drobniutki i bielutki; dziś paliłem drugi raz, też dobrze - ale inaczej, bo w innej fajeczce).
Jeśli podchodzi komuś taki cytrynowy, niechemiczny zapach, to jak najbardziej polecam!
No, tu akurat mam porównanie, bo przedtem raczyłem się właśnie Mellow&tasty (kończę saszetkę), i uważam, że niebieski jest jednak dużo łagodniejszy od czerwonego. Troszkę trzeba go rozdrobnić, ale pali się go bardzo łatwo (skoro początkujący fajczarz, jak ja, sobie z nim radzi wyśmienicie).max887 pisze:a nie macie wrażenia ze jest podobny do mellow & tasty?
Jeśli podchodzi komuś taki cytrynowy, niechemiczny zapach, to jak najbardziej polecam!
„Inni goście nie zwracali na nich uwagi, nawet kiedy Śmierć oparł się wygodnie i zapalił pięknie rzeźbioną fajkę. Ignorowanie kogoś, komu dym wypływa przez oczodoły, wymaga pewnego wysiłku, wszystkim jednak się to udawało” (T.Pratchett)
Jak dla mnie czerwony Larsen też jest lepszy (choć niebieski ma coś w sobie). Ale myślę, że póki co, to i czerwony i niebieski wejdzie do mojego menu na dłużej... (Ale, ale, powoli nam się z tego robi tytoniowa dyskusja, i nas zaraz przeniosą do sporów tytoniowych...max887 pisze:wole mellow & tasty, który jest wg mnie bardziej słodszy i wyrazistrzy(?).

„Inni goście nie zwracali na nich uwagi, nawet kiedy Śmierć oparł się wygodnie i zapalił pięknie rzeźbioną fajkę. Ignorowanie kogoś, komu dym wypływa przez oczodoły, wymaga pewnego wysiłku, wszystkim jednak się to udawało” (T.Pratchett)
Właśnie kończę saszetkę niebieskiego, świeżego i eleganckiego W.O.Larsena, i... na 100% kupię następną 
Mnie ten tytoń spasował. Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie próbowali. A to, czy skończy się na jednej saszetce, to zależy od tego jakie kto ma gusta

Mnie ten tytoń spasował. Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie próbowali. A to, czy skończy się na jednej saszetce, to zależy od tego jakie kto ma gusta

„Inni goście nie zwracali na nich uwagi, nawet kiedy Śmierć oparł się wygodnie i zapalił pięknie rzeźbioną fajkę. Ignorowanie kogoś, komu dym wypływa przez oczodoły, wymaga pewnego wysiłku, wszystkim jednak się to udawało” (T.Pratchett)
Po przeczytaniu postu, jako miłosnik aromatów i lekkich tytoni, wybrałem się do trafiki i kupiłem saszetkę. Po pierwszej wypalonej fajeczce, bardzo miłe odczucia - nie będę szczegółowo opisywał, bo zostało to już napisane. Po drugiej i trzeciej - również same pozytywy.
Polecam tytoń osobom lubiącym aromaty i tytonie owocowe. Nuta cytrusowa jest bardzo zaznaczona, a sam tytoń doskonale sie pali do samego końca. Myślę, że można go śmiało polecić początkujacym, celem zaznajomienia się z aromatami.
Polecam tytoń osobom lubiącym aromaty i tytonie owocowe. Nuta cytrusowa jest bardzo zaznaczona, a sam tytoń doskonale sie pali do samego końca. Myślę, że można go śmiało polecić początkujacym, celem zaznajomienia się z aromatami.
Pozdrawiam,
Darek
Darek
a dla mnie to smakuje jak cieple powietrze zajezdzajace cytryna:( ale z aromatów to ja najbardziej SG chocholate flake 

"– Stara fajka, jak stara zona: wierna i pewna, ale i młoda czasem sie przyda!"
http://www.fotoreporter.info.pl" onclick="window.open(this.href);return false;

http://www.fotoreporter.info.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
